Czy antykoncepcja może być przyczyną stwierdzenia nieważności małżeństwa?

Antykoncepcja w świetle nauczania Kościoła Katolickiego

Podejmujemy temat antykoncepcji w świetle nauczania Kościoła Katolickiego ze względu na to, że bardzo wiele małżeństw zawieranych jest nieważnie z powodu nadużyć w sferze seksualnej. Sfera intymna należy do bardzo delikatnych. Warto poznać stanowisko Kościoła również w tej kwestii.

 

Zagadnienie antykoncepcji dotyka przede wszystkim kwestii moralnych, jednocześnie może  wpływać na niepowodzenie małżeństwa i być czynnikiem prowadzącym do tzw. rozwodu kościelnego (poprawnie: stwierdzenie nieważności małżeństwa). Wpływ stosowania środków zapobiegających ciąży na nieważność małżeństwa należy zbadać w każdym konkretnym przypadku. Jeśli zdecydują się Państwo na konsultację w kancelarii kanonicznej,  adwokat kościelny podejmie to zagadnienie, rozważając zgłoszenie tytułu wykluczenia wierności czy wykluczenia potomstwa.


Kościół Katolicki zajmuje się szeroko zagadnieniem dotyczącym prokreacji. Zagadnienie to podejmowali papieże: Paweł VI w encyklice Humanae Vitae; Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Familiaris consortio, nauczanie Soboru Watykańskiego II w konstytucji Gaudium et spes. Kanon 1096 kodeksu prawa kanonicznego stanowi, że do zaistnienia zgody małżeńskiej konieczne jest, aby strony wiedziały przynajmniej, że małżeństwo jest trwałym związkiem między mężczyzną i kobietą, skierowanym do zrodzenia potomstwa przez jakieś seksualne współdziałanie.

 

Dlaczego antykoncepcja jest grzechem?

Kościół katolicki niezmiennie naucza o grzesznej naturze czynów, które pozbawiają stosunku małżeńskiego cechy rozrodczości. Czyny te są przeciwne prawu Bożemu. Jako podstawy teologiczne w tym zakresie należy wskazać teksty biblijne, zarówno ze Starego jak i Nowego Testamentu. W Starym Testamencie potępienie znalazły czyny Onana, który „ilekroć zbliżał się do żony swego brata, unikał zapłodnienia, aby nie dać potomstwa swemu bratu. Złe było w oczach Pana to, co czynił, i dlatego także zesłał na niego śmierć” (Rdz 38, 8-10).

Z kolei w Nowym Testamencie św. Paweł wspomina o kobietach, które „przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze” (Rz 1, 26), a także o uczynkach, których popełnianie uniemożliwia wejście do Królestwa Bożego (Ga 5, 19-21). W odniesieniu do tych ostatnich istotny jest grecki tekst tego samego listu, w którym farmakeia oznacza m.in. środki przeciwne poczęciu, a nawet środki poronne. Rozumienie tego słowa zgodne jest z ówczesnym stanem wiedzy Rzymian o antykoncepcji, którzy powszechnie stosowali, np. zioła o działaniu plemnikobójczym czy prezerwatywy z kozich pęcherzy.

Współżycie seksualne w małżeństwie spełnia dwie funkcje. Po pierwsze jest to funkcja prokreacyjna, której celem jest współuczestnictwo małżonków w Boskim akcie stworzenia, czyli przekazywanie życia ludzkiego. Po drugie jest to funkcja budowania jedności małżonków, którzy „stają się jednym ciałem”.

Dlatego Kościół zobowiązany jest nieustannie przypominać i głosić, że „ktokolwiek użyje małżeństwa w ten sposób, by umyślnie udaremnić naturalną siłę rozrodczą, łamie prawo Boże oraz prawo przyrodzone i obciąża sumienie swoim grzechem ciężkim” (Pius XI, encyklika Casti connubii, cz. II, nr 1a). Zatem za wewnętrznie złe należy uznać wszystkie czyny, które w przewidywaniu aktu małżeńskiego, podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków miałyby za cel uniemożliwienie poczęcia lub do tego by prowadziły (Paweł VI, encyklika Humanae vitae, nr 14; Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 2370).



Antykoncepcja w małżeństwie a Kościół

Kwestia antykoncepcji w małżeństwie zawsze jest bardzo delikatną materią, zwłaszcza wtedy, kiedy chodzi o małżeństwo katolickie. Jednakże katolik, który opiera swoje życie na wypełnianiu przykazań Bożych, powinien wiedzieć, co każde z nich oznacza, a nie wybierać z ich przekazu tych treści, które jedynie mu odpowiadają. Niewątpliwie takie niebezpieczeństwo istnieje w kontekście realizowania aktów seksualnych w małżeństwie.

Rozważając problematykę antykoncepcji a nauczania Kościoła, w tym zakresie trzeba przede wszystkim podkreślić, że Kościół rozumie małżonków, którzy w swojej relacji partnerskiej w małżeństwie – z różnych racji – muszą odłożyć w czasie narodziny potomstwa, a nawet je zawiesić. Jednakże to nigdy nie może prowadzić do wykluczenia potomstwa, ponieważ działanie, które ma na celu uniemożliwienie prokreacji, oznacza zanegowanie intymnej prawdy o miłości małżeńskiej. Dla niej zaś właściwe jest poczęcie dzieci. Powstają zatem pytania: dlaczego tak trudno jest się do tego zastosować, dlaczego ludziom wierzącym tyle problemów sprawia nauczanie Kościoła oparte na fundamencie prawa naturalnego? Zasadnicza odpowiedź kryje się jednak w rozumieniu ludzkiej płciowości i konieczności panowania nad nią w sposób odpowiedzialny. Tylko w ten sposób małżonkowie, którzy są wiernymi Kościoła katolickiego stojącymi przed dylematem stosowania antykoncepcji w małżeństwie, odnajdą w swojej seksualności wyraz osobowej miłości.

Trzeba zatem podjąć wysiłek zdobycia wiedzy o naturalnym rytmie płodności kobiety w życiu małżonków, poznać i zastosować metody obserwacji, które umożliwią ustalenia okresów płodności. W ten sposób człowiek może zarządzać tym, co Pan Bóg wpisał w jego naturę. „W ten sposób małżonkowie, szanując pełną prawdę o swojej miłości, mogą ustalać jej wyraz zgodnie z tymi rytmami, niczego nie ujmując całościowości daru z siebie, jaki wyraża się w jedności ciała” (Benedykt XVI, List do dziekana Papieskiego Instytutu Studiów nad Małżeństwem i Rodziną im. Jana Pawła II). Panowanie nad tym kształtuje nasze człowieczeństwo i odróżnia nas od zwierząt.

Naturalne planowanie rodziny zamiast antykoncepcji

Zgodnie z nauką Kościoła płodność jest darem. Każdy akt małżeński powinien być więc otwarty na przekazywanie życia ludzkiego. Akt małżeński ma spełniać rolę jednoczącą małżonków i prokreacyjną. W tym świetle antykoncepcja odbiera zbliżeniu charakter prokreacyjny, to zaś negatywnie wpływa na życie fizyczne, psychiczne, społeczne i duchowe. 

antykoncepcja a kościół

Źródło: https://pl.pinterest.com/pin/301037556321463454/ 

 

Kościół proponuje metodę naturalnego planowania rodziny, jako skuteczny i akceptowalny z moralnego punktu widzenia sposób zostania odpowiedzialnymi rodzicami. Miejsce antykoncepcji powinna zająć okresowa wstrzemięźliwość, metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych. Metody te szanują ciało małżonków, zachęcają do wzajemnej czułości i sprzyjają wychowaniu do autentycznej wolności.

 

O. Maciej Soszyński OP, szef Dominikańskiej Akademii Małżeńskiej wyjaśnia, dlaczego antykoncepcja jest grzechem:

 

Dlatego, że "antykoncepcja sprzeciwia się zamysłowi Boga, jest antypoczęciem, antyżyciem. Bóg tak stworzył człowieka, kobietę i mężczyznę, że dał parze małżeńskiej dni płodne i niepłodne. Sięgnięcie po antykoncepcję to powiedzenie Bogu: Sam będę decydował o tym, kiedy mam być płodny, a kiedy nie.

 

O. Soszyński przyznaje, że etyka seksualna Kościoła jest wymagająca i jest świadom, że wielu ludzi się od niej odwraca. Na zakończenie postuluje: "Umiejmy przyznać się do słabości, a nie krzyczmy: zmieńmy zasady. Pewnie, że można je zmienić. Tylko nie wiemy, dokąd nas to zaprowadzi. Dlatego czasami warto zaufać Kościołowi".

 

Antykoncepcja jako przyczyna stwierdzenia nieważności małżeństwa?

Jeśli planują Państwo dowieść, że małżeństwo zostało nieważnie zawarte z tytułu wykluczenia potomstwa należy zastanowić się, czy osoba symulująca wypowiadała się na temat prokreacji, posiadania dzieci w rodzinie, czy może chciała jedynie więzi z partnerem. Trzeba rozważyć, czy małżonek wykluczający potomstwo permanentnie używał środków antykoncepcyjnych. Warto pochylić się również nad mentalnością osoby wykluczającej potomstwo.

 

Niezwykle istotne jest również to, czy partner wykluczający potomstwo mówił komukolwiek przed ślubem, że nigdy nie będzie chciał potomstwa i będzie robił wszystko, stosował wszelkie możliwe środki antykoncepcyjne, aby temu zapobiec. Każde twierdzenie trzeba bowiem udowodnić. W razie wątpliwości warto skorzystać z pomocy adwokata kościelnego w kancelarii kanonicznej, takiej jak Poradnia Salomon.

Autorzy: Adwokaci kościelni z Kancelarii Prawa Kościelnego Salomon wraz z dr hab. Anną Słowikowską

Ocena tego artykułu: 
 
5 / 5  (liczba głosów: 1)

Oceń artykuł

‹ wróć

Skontaktuj się z nami